Polska w czołówce UE z najmniejszą dysproporcją płac

Polska w czołówce UE pod względem równości płac kobiet i mężczyzn. Wśród państw o największych dysproporcjach są Niemcy i Wielka Brytania. Luka płacowa najmniejsza jest w Rumuni – wynika z danych KE.

Według Komisji Europejskiej kobiety w UE wciąż zarabiają średnio o 16 proc. mniej niż mężczyźni. „W porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy kobiety zarabiały o 16,2 proc. mniej, sytuacja poprawiła się tylko nieznacznie” – czytamy w komunikacie KE.

Jak wynika z ostatnich dostępnych danych KE, różnica wynagrodzeń za tę samą pracę mężczyzn i kobiet jest najmniejsza w Rumunii (3,5 proc.), Luksemburgu i Włoszech (po 5,0 proc.), Belgii (6,0 proc.) i Polsce (7,2 proc.). Za nami plasują się m.in. Słowenia (8,0 proc.), Chorwacja (11,6 proc.), Malta (12,2 proc.), Grecja (12,5 proc.) i Szwecja (12,6 proc.). Wielka Brytania z wynikiem 20,8 proc. zajmuje w tym rankingu 25. miejsce, kolejne pozycje – Niemcy (21,0 proc.) i Czechy (21,1), a stawkę zamyka Estonia (25,6 proc.).

Wśród przyczyn różnic w wynagrodzeniu KE wskazuje, m.in. to, że kobiety częściej pracują w niepełnym wymiarze, borykają się z problemem „szklanego sufitu”, pracują w sektorach gorzej opłacanych lub często są głównymi opiekunami rodzin.

„Różnice płac biorą się również ze stereotypów i dyskryminacji w związku z płcią. Większa przejrzystość płac pozwoliłaby dowiedzieć się, które z tych przyczyn są najważniejsze” – czytamy.

Skomentuj