Związek funkcjonalny z pracą

Spór toczył się o stwierdzenie czy śmierć inspektora Bolesława A. należy traktować jako wypadek w drodze do pracy czy też uznać ją za wypadek przy pracy.

Pracodawca inspektora, a także organ rentowy stwierdzili, że był to wypadek w drodze do pracy. Odmiennego zdania były żona oraz córka zmarłego, domagające się jednorazowego odszkodowania.

Bolesław A. pracował w Urzędzie Miasta na stanowisku inspektora, zajmując się m.in. sprawami mieszkań komunalnych. Zgodnie z zakresem obowiązków odbierał z Towarzystwa Budownictwa Społecznego wnioski o przydział lokali komunalnych i dostarczał do UM, gdzie rozpatrywała je właściwa przedmiotowo komisja. W styczniu 2003 r. inspektor A. umówił się z przewodniczącym komisji, że w konkretnym dniu dostarczy komisji około godziny 10 rano zestaw aktualnych wniosków. Aby terminowo wykonać zobowiązanie postanowił udać się do siedziby TBS wcześnie rano, tak by z odebranymi wnioskami zdążyć do swego miejsca zatrudnienia (do UM), na czas normalnego rozpoczęcia pracy, czyli na godzinę siódmą trzydzieści.

Z miejsca zamieszkania do miejsca pracy miał niedaleko, zatem zwykle jeżdżąc do UM nie korzystał z samochodu. Siedziba TBS była położona dalej, postanowił więc udać się tam własnym pojazdem. Poprzedniego dnia, 12 stycznia wieczorem naładował akumulator, rano 13 stycznia wsiadł na rower aby dojechać do garażu odległego o około 1 kilometr od jego mieszkania. Tegoż dnia pogoda była „pod psem”; padał śnieg, wiał wiatr, ulice były oblodzone. Dojechał do garażu, uruchomił samochód. Ruszył w drogę. Po przejechaniu około 300 metrów doznał zawału mięśnia sercowego. Stracił przytomność. Samochód uderzył w tył stojącego przed nim autobusu.

Sąd Rejonowy rozpatrując odwołanie żony i córki zmarłego od decyzji ZUS, odmawiającej uznania zdarzenia za wypadek przy pracy oraz przyznania im jednorazowego odszkodowania, podtrzymał uznanie zdarzenia za wypadek w drodze do pracy. Wypadek przy pracy – uzasadniał Sąd – musi wystąpić w związku z pracą. W myśl art. 3 ust. 1 pkt. 1 – 3 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych za związane z pracą zdarzenia uważa się te, które zaistniały podczas wykonywania przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych. W tym konkretnym wypadku nie miało to miejsca, bowiem inspektor A. nie dostał od przełożonego polecenia odbioru dokumentów przed godziną 7.30. Wprawdzie, stwierdził Sąd, w związku z pracą może pozostawać także zdarzenie powstałe podczas wykonywania przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy nawet bez polecenia, ale trudno odnieść to do omawianej sprawy. Wypadek zdarzył się bowiem zanim inspektor A. dotarł do miejsca przeznaczenia, czyli nie rozpoczął jeszcze wykonywania jakichkolwiek czynności na rzecz pracodawcy. Wniosek: zmarły uległ wypadkowi w czasie odbywania drogi z miejsca zamieszkania do miejsca w którym miał wykonywać czynności na rzecz pracodawcy, a więc w drodze do pracy.

Sąd Okręgowy rozpatrując apelację zaakceptował w całości ustalenia faktyczne i rozważania prawne przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia sprawy. Apelację oddalił.

Rozumowanie składających skargę kasacyjną było następujące: ustawa nie definiuje pojęcia związku z pracą, a zgodnie z ustalonymi w doktrynie poglądami do ustalenia związku zdarzenia z pracą wystarczy stwierdzenie, że wypadek pozostawał w związku czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym z wykonywaniem pracy. Związek funkcjonalny zachodzi także w czasie przygotowywania się pracownika do wykonania czynności służbowej i podejmowania działań koniecznych do jej wykonania. Reasumując: podróż do miejsca, w którym Bolesław A miał odebrać dokumenty pozostawała w związku funkcjonalnym z powierzonym mu zadaniem przekazania dokumentów przewodniczącemu komisji w umówionym terminie.

Czy zdarzenie z 13 stycznia, na skutek którego Bolesław A poniósł śmierć, pozostawało w związku z pracą? W omawianej sprawie tylko to jest sporne – stwierdził Sąd Najwyższy, uznając że spełnienie pozostałych przesłanek składających się na definicję wypadku przy pracy nie budziło i nie budzi żadnych wątpliwości.

Wróćmy zatem do pojęcia związku z pracą użytego w definicji wypadku przy pracy. Zakres tego pojęcia – czytamy w uzasadnieniu wyroku – obejmuje nie tylko wypadki, które mają miejsce podczas świadczenia pracy lecz także zdarzenia, które nastąpiły w związku z wykonywaniem czynności na rzecz pracodawcy, choćby bez polecenia. Dla ustalenia związku z pracą zdarzenia powodującego uraz czy śmierć pracownika, wystarcza stwierdzenie, iż pozostawało z pracą w związku czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym.

Wypadek, któremu uległ Bolesław A. nie pozostawał w związku miejscowym ani czasowym z wykonywaną przez niego pracą bowiem wystąpił poza miejscem pracy, jak również poza godzinami, w których poszkodowany miał świadczyć pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. Okoliczności zdarzenia nie pozwalają jednak wykluczyć możliwości stwierdzenia związku funkcjonalnego.

Inicjatywa odebrania wniosków o przydział lokali komunalnych należała do Bolesława A. Przystąpił więc do wykonania tych czynności bez polecenia przełożonego. Nie budzi jednak wątpliwości, że mieściły się one w zakresie jego obowiązków pracowniczych, a zatem miały być wykonane na rzecz pracodawcy. Wszystkie czynności przygotowawcze, łącznie z decyzją o konieczności użycia samochodu, zostały przedsięwzięte w celu wykonania wspomnianego zadania, trudno przeto nie uznać, że pozostawały w związku z wykonaniem zadania. Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, że zdarzenia nastąpiły przed rozpoczęciem godzin pracy, mówiąc inaczej – przystąpieniem pracownika do wykonywania czynności na rzecz pracodawcy. Powiązanie zdarzenia z pracą można stwierdzić nie tylko wówczas, gdy nastąpiło podczas wykonywania tych czynności, ale również wtedy, gdy pozostawało ono z nimi w związku.

Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok, przekazując Sądowi Okręgowemu sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy stwierdził: Przepis art. 3 ust. 1 pkt 2 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych umożliwia uznanie związku z pracą nie tylko wypadku, który zdarzył się podczas wykonywania przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, ale również takiego, który nastąpił w związku z wykonywaniem tego rodzaju czynności. Związek funkcjonalny z pracą istnieje – niezależnie od czasu i miejsca, w którym wypadek nastąpił.

Andrzej Dobrzyński

Artykuł ukazał się w numerze 12/2013 miesięcznika „Przyjaciel przy Pracy”

Skomentuj