PSP: w ostatni weekend doszło do prawie 650 pożarów; zginęły cztery osoby

W ostatni weekend strażacy wyjeżdżali do gaszenia 645 pożarów, w których zginęły łącznie cztery osoby, a trzy zostały ranne – poinformował rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski. Kolejna osoba zginęła w wyniku zatrucia czadem.

Jak przekazał Kierzkowski, w miniony weekend strażacy interweniowali 3498 razy, z czego 645 interwencji dotyczyło pożarów, 2615 tzw. miejscowych zagrożeń, 238 interwencje okazały się fałszywymi alarmami.

Najwięcej, bo 1495 zdarzeń dotyczyło usuwania skutków opadów śniegu, z czego 532 interwencje przeprowadzono w woj. śląskim, 331 w małopolskim, 272 w świętokrzyskim, 87 w mazowieckim i 39 w lubelskim.

Strażacy wyjeżdżali 423 razy do pożarów mieszkań, 372 razy do usuwania sopli oraz nawisów śnieżnych z budynków, a 237 razy do wypadków samochodowych. 184 wyjazdy dotyczyły pomocy medycznej, 96 usuwania skutków silnego wiatru, zaś 28 dotyczyło akcji na zamarzniętych akwenach. W tych ostatnich zdarzeniach zanotowano trzy ofiary śmiertelne.

67 interwencji strażaków w ostatni weekend dotyczyło zdarzeń związanych z emisją czadu; w wyniku zatrucia tym gazem zginęła 39-letnia mieszkanka Krakowa; 33 osoby wymagały pomocy medycznej. Od 1 października, czyli od początku umownego okresu grzewczego odnotowano 992 interwencje związane z emisją tlenku węgla; 345 osób uległo podtruciu, odnotowano 29 ofiar śmiertelnych.

Tlenek węgla jest gazem bezwonnym, bezbarwnym i pozbawionym smaku. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Objawami lżejszego zatrucia są ból i zawroty głowy, osłabienie i nudności. Następstwem ostrego zatrucia – przy dużych stężeniach tego gazu – może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność krążeniowo-oddechowa i śmierć.

Czad powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Ma silne właściwości toksyczne.

Skomentuj