Badanie: połowa firm z bankowości, finansów i nieruchomości planuje rekrutacje

Co druga firma z sektora bankowości, finansów, ubezpieczeń i nieruchomości chce w I kw. 2022 roku zatrudniać nowych pracowników – wynika z badania ManpowerGroup. Redukcje etatów przewiduje 14 proc. organizacji, natomiast 36 proc. chce pozostawić liczbę pracowników na niezmienionym po1ziomie.

Według „Barometru ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”, chęć pozyskiwania nowych pracowników w I kw. 2022 r. zgłasza co drugi przedsiębiorca reprezentujący sektor bankowości, finansów, ubezpieczeń i nieruchomości. W IV kw. 2021 r. takie zamiary miał co piąty pracodawca (19 proc.). Jednocześnie wzrósł odsetek firm planujących zwolnienia. Pomiędzy październikiem a grudniem 2021 r. redukcje etatów przewidywało 9 proc. firm, obecnie jest to 14 proc. Pozostawienie zatrudnienia na niezmienionym poziomie przewiduje 36 proc. pracodawców, o 34 pkt proc. mniej niż w poprzednim kwartale.

Obliczona na podstawie planów rekrutacyjnych ankietowanych firm prognoza netto zatrudnienia wynosi +36 proc. W ujęciu kwartalnym wskaźnik zanotował wzrost o 26 pkt proc., natomiast w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wynik poprawił się o 34 pkt proc.

Jak skomentowała ekspertka rynku pracy z obszaru finansów i liderka zespołu rekrutacji stałej w Manpower Marta Ewa Romaneczko, Polska jest obecnie jednym z najbardziej atrakcyjnych rynków w Europie, zarówno jeśli chodzi o środowisko biznesowe dla inwestycji, jak i o konkurencyjność siły roboczej. „W rezultacie coraz więcej globalnych graczy przenosi swoje kluczowe role do Polski i nie dotyczy to wyłącznie stanowisk specjalistycznych, ale także menedżerskich i C-level. Zauważamy również na rynku rosnącą z roku na rok liczbę nowych start-upów z zagranicznym kapitałem, zagranicznych funduszy inwestycyjnych, podmiotów z obszaru bankowości inwestycyjnej i centrów usług wspólnych” – powiedziała ekspertka.

Zaznaczyła, że nowo powstające organizacje potrzebują pełne spektrum zawodów finansowych: od deal sourcerów, poprzez księgowych, audytorów, analityków, kontrolerów finansowych i doradców podatkowych, po transformation leaderów oraz konsultantów strategicznych. „Dodatkowo postępująca cyfryzacja i digitalizacja procesów zwiększa zapotrzebowanie na ekspertów od fin-techu, których wciąż mamy zbyt mało. Najbardziej pożądanymi przez pracodawców kandydatami są obecnie osoby z doświadczeniem w obszarze księgowości i podatków. Niezmiennie poszukiwani są również analitycy finansowi i biznesowi oraz kontrolerzy finansowi. Nowością na rynku jest zapotrzebowanie na transformation leaderów i specjalistów z obszaru usprawniania procesów biznesowych z kompetencjami w zakresie metodyk zarządzania projektami. Do niedawna tego typu stanowiska były raczej domeną IT” – zauważyła ekspertka.

Zwróciła uwagę, że wzrost odsetka firm prognozujących zwolnienia nie oznacza zmniejszenia liczby dostępnych na rynku wakatów. „Najczęściej redukcje przewidują firmy będące w trakcie restrukturyzacji, co widoczne jest przede wszystkim w sektorze bankowym. Podobny krok podejmują też firmy decydujące się na outsourcing usług biznesowych oraz organizacje z sektora MŚP, które nie odbudowały swojej pozycji po stratach z początku pandemii” – wskazała Marta Ewa Romaneczko. Jak podkreśliła, kandydaci nie mają się czego obawiać, bo bez problemu znajdą zatrudnienie w innych miejscach. „Dzięki popularyzacji zdalnego modelu współpracy nawet osoby z peryferyjnych ośrodków mają szanse otrzymać atrakcyjne oferty, zwłaszcza jeśli znają języki obce” – dodała.

W porównaniu z analogicznym okresem rok temu plany rekrutacyjne firm z sektora bankowości, finansów, ubezpieczeń i nieruchomości są zdecydowanie bardziej optymistyczne. Rok temu jedynie 2 proc. organizacji chciało powiększać swoje zespoły, choć z drugiej strony firmy nie przewidywały wówczas zwolnień (0 proc.). Zdecydowana większość pracodawców (91 proc.) deklarowała stabilizację w obszarze zatrudnienia i planowała pozostawienie liczby pracowników na niezmienionym poziomie. 7 proc. przedsiębiorców nie było w stanie sprecyzować swoich planów rekrutacyjnych na nadchodzący kwartał.

W związku z dużym popytem na pracowników rosną oczekiwania płacowe. „W sektorze finansowym pensje rosną o 10 – 20 proc. rocznie, wyjątek stanowią pozycje asystenckie i juniorskie, w przypadku których średnie wynagrodzenie nadal zbliżone jest do tego sprzed dwóch lat. Kandydaci entry-level są gotowi podjąć pracę za niższe stawki w zamian za możliwość rozwoju kompetencji zawodowych. Podobnie jest także w przypadku stanowisk obsługowych – na przykład doradcy klienta indywidualnego nie zarabiają dziś wiele więcej niż rok czy dwa lata temu. Przedsiębiorcy muszą być jednak świadomi, że w związku z silną rywalizacją o pracowników, każdy kandydat, który otwiera się na rynek, otrzymuje średnio trzy oferty pracy na przestrzeni miesiąca oraz, najczęściej, kontrofertę ze strony obecnego pracodawcy. W konsekwencji proponowanie kandydatom wynagrodzeń poniżej poziomu ich oczekiwań finansowych powoli staje się przeszłością. Wchodzimy w skrajną postać rynku pracownika: to kandydaci mają dziś luksus wyboru pracodawcy, a nie na odwrót” – podsumowała ekspertka Manpower.

Skomentuj