Długość i ilość wyjść prywatnych w godzinach pracy
Instytucję tzw. wyjść prywatnych reguluje art. 151 § 2(1) kodeksu pracy (dalej: KP). Regulacja ta jest bardzo szczątkowa i w związku z tym nie rozstrzyga niektórych kwestii, które mogą się pojawić na tle jej stosowania w praktyce. Jedną z tego typu kwestii jest maksymalna długość trwania wyjścia prywatnego.
Z treści przywołanego przepisu dowiadujemy się jedynie, że nie stanowi pracy w godzinach nadliczbowych czas odpracowania zwolnienia od pracy, udzielonego pracownikowi, na jego pisemny wniosek, w celu załatwienia spraw osobistych. Odpracowanie zwolnienia od pracy nie może naruszać prawa pracownika do odpoczynku, o którym mowa w art. 132 i 133 KP, czyli odpowiednio nieprzerwanego odpoczynku dobowego i tygodniowego.
Jak z powyższego wynika, analizowany przepis nie posługuje się pojęciem „wyjścia prywatnego”, lecz stanowi o „zwolnieniu od pracy”. Wyjście prywatne to obiegowa nazwa tej instytucji, która jest jednym z powodów błędnego rozumienia jej istoty. A mianowicie, spotkać się można z poglądem, iż w celu skorzystania z omawianego uprawnienia trzeba najpierw pojawić się w pracy, aby w trakcie jej świadczenia zawnioskować o uzyskanie zgody na opuszczenie stanowiska pracy (a właściwie miejsca pracy) na jakiś czas. Innymi słowy: aby z pracy „wyjść” trzeba najpierw do niej „przyjść”. Nic bardziej mylnego. Artykuł 151 § 21 KP nie określa ani minimalnego, ani maksymalnego wymiaru zwolnienia od pracy, które może zostać udzielone na jego podstawie. W związku z tym, pracownik może zawnioskować o parominutowe zwolnienie bądź zwolnienie w dłuższym wymiarze czasowym. Z uwagi na brak jakichkolwiek ograniczeń w tym zakresie, wynikających z analizowanego przepisu, możliwe jest więc udzielenie zwolnienia na parę godzin, na cały dzień, a nawet na jeszcze dłuższy okres.
Skomentuj