Raport: 53 proc. polskich managerów uważa, że automatyzacja przyczyni się do wzrostu zatrudnienia
53 proc. polskich managerów uważa, że automatyzacja przyczyni się do wzrostu zatrudnienia – wynika z raportu „Branża produkcyjna – Globalne trendy HR 2023. 35 proc. z nich jest zdania, że automatyzacja doprowadzi do powstania nowych stanowisk.
53 proc. polskich managerów uważa, że automatyzacja przyczyni się do wzrostu zatrudnienia, zmieniając jednocześnie rolę pracowników produkcyjnych i ich profil kompetencyjny. Jednocześnie technologia staje się coraz skuteczniejszym sposobem na rozwiązanie problemu braku pracowników w branży – wynika z raportu „Branża produkcyjna – Globalne trendy HR 2023”, opublikowanego przez Gi Group Holding.
Według przeprowadzonego w 6 krajach badania Gi Group Holding (Brazylia, Chiny, Niemcy, Włochy, Polska i Wielka Brytania), przemysł będzie nadal odgrywał kluczową rolę dla postępu gospodarczego i społecznego, który napędzają obecnie automatyzacja i zrównoważony rozwój.
W badaniu Gi Group Holding aż 90 proc. firm w Polsce (podobny odsetek odnotowano w Wielkiej Brytanii) zadeklarowało, że wprowadziło już niektóre technologie wspomagające transformację cyfrową, np. przetwarzanie w chmurze czy integrację cyfrową. Dodano, że polskie firmy wykazują też „wysoką skłonność do wdrażania nowych technologii” – 32 proc. rodzimych przedsiębiorstw ma zamiar zainwestować w takie rozwiązania w ciągu najbliższych pięciu lat.
Jak wynika z raportu, aż 35 proc. polskich managerów jest zdania, że automatyzacja doprowadzi do powstania nowych stanowisk. Ponad połowa respondentów zgadza się także, że pomimo transformacji technologicznej, siła robocza w przemyśle wytwórczym pozostanie kluczowa. „33 proc. z nich uważa, że wielu pracowników nie ma odpowiednich umiejętności do wykonywania nowych zadań. Dla rozwoju firm strategiczne staje się zatem zrozumienie, na jakie stanowiska jest największe zapotrzebowanie, a następnie wsparcie pracowników w zdobywaniu niezbędnych umiejętności” – zaznaczono w badaniu.
Zauważono, że niedobór pracowników to największy problem, z jakim boryka się przemysł. Dane Gi Group Holding wskazują na stały spadek globalnego wskaźnika zatrudnienia w branży produkcyjnej. W Polsce 78 proc. firm zgłosiło trudności w znalezieniu zarówno pracowników fizycznych, jak i w rekrutacji bardziej wykwalifikowanej kadry.
Autorzy opracowania wskazali, że Polscy managerowie, jako jeden z głównych czynników utrudniających rekrutację w produkcji wskazali niechęć pracowników do pracy w systemie zmianowym (48 proc. głosów). „Zdaniem 32 proc. przyczyna niedoborów siły roboczej tkwi w przestarzałym obrazie pracy w sektorze produkcyjnym, jako fizycznie wymagającej, przeznaczonej głównie dla pracowników o niskich kwalifikacjach i niewielkimi perspektywami rozwoju zawodowego. Ponadto, za trzeci wiodący problem uznano brak chęci kandydatów do wiązania swojej ścieżki zawodowej z branżą przemysłową” – stwierdzono w raporcie.
W publikacji podano, że 73 proc. ankietowanych polskich przedsiębiorców zgadza się, co do tego, że profile zawodowe będą się zmieniać „W ciągu najbliższych trzech lat wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników wyspecjalizowanych w obsłudze maszyn i monitorowaniu jakości produkcji, a także kierowników produkcji, kierowników ds. zapewnienia jakości i kierowników ds. utrzymania ruchu” – stwierdzono w raporcie.
Jak wynika z raportu, aż 97 proc. polskich firm już zaplanowało wewnętrzne lub zewnętrzne szkolenia dotyczące wykorzystania narzędzi cyfrowych i zarządzania nimi.
Raport przeprowadził Istituto Piepoli, niezależny Instytut Badań Marketingowych. Badania przeprowadzono z użyciem metody jakościowo-ilościowej na grupie docelowej decydentów (kierownicy działów HR, kierownicy zakładów, kierownicy produkcji) w zautomatyzowanych przedsiębiorstwach z branży produkcyjnej.
Gi Group Holding, stworzony w 1998 roku w Mediolanie to dostawca usług, które przyczyniają się do rozwoju rynku pracy.
Skomentuj