Sejm ponownie debatował nad projektem w sprawie pracy zdalnej

Projekt został wypracowany w drodze kompromisu; zmiany są społecznie oczekiwane – wskazywali w środę posłowie PiS w kolejnej debacie nad projektem w sprawie pracy zdalnej. Opozycja, z wyjątkiem Konfederacji, zadeklarowała poparcie dla projektu. KO zgłosiła poprawki.

Sejm ponownie debatował nad projektem rządowego projektu nowelizacji Kodeksu pracy, który m.in. na stałe wprowadza do przepisów pracę zdalną. Zakłada też, że pracodawcy będą mogli wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników.

Pierwsze czytanie projektu zostało przeprowadzono pod koniec czerwca tego roku. Konfederacja złożyła wówczas wniosek o odrzucenie projektu w całości. W głosowaniu Sejm odrzucił ten wniosek kierując projekt do dalszych prac w sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach.

Posłanka PiS Barbara Bartuś wskazała podczas środowej debaty, że Komisja Nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach w lipcu skierowała projekt do Podkomisji stałej do spraw nowelizacji Kodeksu pracy oraz Kodeksu postępowania administracyjnego. Przypomniała, że podkomisja podczas czterech posiedzeń wypracowała projekt, który wraz z jedną poprawką wydłużającą vacatio legis, został poparty przez komisję nadzwyczajną jednogłośnie.

„W projekcie ustawy przyjęto, że przepisy dotyczące kontroli na obecność alkoholu lub narkotyków wchodzą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, a te dotyczące pracy zdalnej po upływie 2 miesięcy od dnia ogłoszenia” – powiedziała posłanka.

Podkreśliła, że zmiany są społecznie oczekiwane, a projekt został wypracowany w drodze kompromisu. W imieniu klubu PiS zadeklarowała poparcie dla omawianej regulacji.

Izabela Mrzygłocka (Koalicja Obywatelska) zapowiedziała złożenie poprawki, która zakłada wydłużenie vacatio legis do 3 miesięcy tak, by pracodawcy mogli lepiej przygotować się do zmian. Ponadto wskazała, że okazjonalna praca zdalna – według projektu – będzie możliwa tylko w wymiarze nieprzekraczającym 24 dni w roku kalendarzowym. „Odpowiadając na postulaty pracowników i pracodawców Koalicja Obywatelska idzie ponownie o krok dalej i proponujemy wydłużenie jej wymiaru do 30 dni w roku kalendarzowym” – przekazała posłanka KO.

Zdaniem posła Lewicy Andrzeja Szejny omawiana regulacja jest „jak produkt czekoladopodobny, czyli dobry, gdyż nie ma lepszego kompromisu w chwili obecnej”. Jak mówił, w projekcie nie uwzględniono postulatów związków zawodowych dotyczących m.in. konieczności uzyskania zgody pracowników na zasady pracy zdalnej, czy też określenia minimalnego ryczałtu za wykorzystywane w domu przez pracownika media.

Poseł Szejna poinformował, że Lewica złoży w najbliższym czasie projekt ustawy wprowadzający do Kodeksu pracy „prawo do odłączenia się pracownika” tak, by uregulować np. problem wysyłania maili przez pracodawcę w czasie wolnym od pracy. Zadeklarował przy tym, że Lewica poprze omawiany projekt.

Bożena Żelazowska (Koalicja Polska) podkreśliła, że uregulowanie prawne warunków pracy zdalnej jest bardzo potrzebne, a projekt zawiera dobre rozwiązania. Zaznaczyła, że niektóre zastrzeżenia pracodawców zostały uwzględnione w toku prac nad projektem. Zapowiedziała, że klub Koalicji Polskiej będzie głosował za przyjęciem proponowanych zmian.

Grzegorz Braun (Konfederacja) ocenił natomiast, że wprowadzenie przepisów dotyczących kontroli trzeźwości jest ingerencją w prywatność i prawo do azylu domowego. „Tworzycie sytuacje, w której państwo omnipotentne steruje, kontroluje, ingeruje w relacje wrażliwe między pracodawcą a pracobiorcą” – powiedział poseł, zwracając się do rządu.

Dodał, że Konfederacja będzie dalej wnioskowała o odrzucenie projektu.

Michał Gramatyka (Polska 2050) uznał z kolei, że mimo kilku zastrzeżeń, w tym tych dotyczący zbyt krótkiego vacatio legis, zmiany zawarte w projekcie są ważne i cenne.

Stanisław Żuk (Kukiz’15) także zapowiedział poparcie dla projektu, gdyż – jak uzasadniał – przepisy te wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym.

Głos w dyskusji zabrał wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed. Podziękował klubom, które poparły projektowane zmiany. Wskazał, jest to dobry projekt, nad którym prace w parlamencie trwały wiele tygodni, a wcześniej przez wiele miesięcy zajmowali się nim partnerzy społeczni.

Wiceminister przypomniał, że funkcjonowanie pracy zdalnej w czasie pandemii COVID-19 było podstawą do wypracowania omawianych zmian. Zwrócił uwagę, że wcześniej w Kodeksie pracy nie było zdefiniowanej pracy zdalnej.

„Badanie trzeźwości kierowców również było postulatem ze strony pracodawców. To rozwiązanie wypracowywane w trakcie spotkań Rady Dialogu Społecznego. Myślę, że to wychodzi naprzeciw oczekiwaniom strony społecznej” – powiedział wiceszef MRiPS.

Podkreślił, że wszystkie zmiany w Kodeksie pracy bazują na porozumieniach, które pracodawca będzie mógł zawrzeć z pracownikiem już w chwili przyjęcia do pracy, bądź w późniejszym okresie.

W związku ze zgłoszonymi poprawkami projekt nowelizacji został ponownie skierowany do Komisji Nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach w celu ich rozpatrzenia.

Zgodnie z projektem, pracodawca – co do zasady – nie będzie mógł odmówić pracy zdalnej m.in. rodzicom, którzy wychowują dziecko do 4. roku życia, rodzicom i opiekunom, którzy opiekują się osobą z niepełnosprawnością w rodzinie i kobietom w ciąży. Chyba, że nie będzie to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika, np. służb mundurowych.

Praca zdalna będzie polegała na wykonywaniu pracy całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą.

Pracodawca będzie zobowiązany do zapewnienia pracownikowi zdalnemu materiałów i narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych do wykonywania pracy zdalnej. Pracodawca będzie też zobowiązany do pokrycia kosztów bezpośrednio związanych z wykonywaniem pracy zdalnej, jeśli taki obowiązek zostanie określony w porozumieniu lub regulaminie.

Projektowane przepisy zakładają również stworzenie podstaw dla pracodawców do wprowadzenia i przeprowadzania m.in. prewencyjnej kontroli trzeźwości pracowników.

Zgodnie z projektem, pracodawca będzie miał obowiązek niedopuszczenia do pracy pracownika, w którego organizmie zostanie stwierdzona obecność alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu. Dotyczyć to ma także przypadku, gdy zajdzie uzasadnione podejrzenie, że pracownik stawił się do pracy w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu bądź spożywał alkohol lub zażywał wymienione środki w czasie pracy.

Badanie stanu trzeźwości pracownika oraz badanie na obecność w jego organizmie środków działających podobnie do alkoholu będzie mogła przeprowadzać również policja.

Skomentuj