Zatrucie się przez pracownika kanapką przyniesioną z domu

Wystąpienie zdarzenia (spowodowanego przyczyną zewnętrzną) w miejscu i czasie wykonywania obowiązków pracowniczych jest wystarczające do stwierdzenia wypadku przy pracy, niezależnie od tego, że przyczyna (zewnętrzna) pochodziła spoza środowiska pracy i nie była zawiniona przez pracodawcę (wyrok Sądu Najwyższego z 28 czerwca 2023 r., sygn. I PSKP 28/22).

Mąż powódki, będący pracownikiem pozwanej spółki, zasłabł w czasie pracy. Ratownicy medyczni zabrali go do szpitala, gdzie po północy stwierdzono jego zgon. Przyczyną śmierci męża powódki było zatrucie spowodowane substancją wywołującą methemoglobinemię. W środowisku pracy, na wydziale wstępnego oczyszczania surowca mąż powódki miał do czynienia wyłącznie z jedną taka substancją − preparatem A. Nawet długotrwały wpływ wełny i A w rozcieńczeniu 50-krotnym w środowisku, w którym pracował mąż powódki, miał znikomy wpływ na jego proces chorobotwórczy. Dolegliwości, na które cierpiał − nadciśnienie i cukrzyca, wraz zażywanymi lekami przy kontakcie z substancją czynną A w stężeniu w płynie użytkowym 0,02% nie powinny wpłynąć na tak wysoki poziom methemoglobiny (84%), a sam proces zatrucia nie byłby tak gwałtowny. Najprawdopodobniej, uwzględniając okoliczności, M.G. mógł mieć kontakt z azotynem sodowym lub jego pochodnymi podczas spożywania przyrządzonego przez siebie i przyniesionego z domu posiłku. Azotyn sodowy i jego pochodne występują głównie w roślinach i w wodzie. Dodaje je się także do żywności, głównie na bazie wędlin. Są to substancje dopuszczone do stosowania w produktach żywnościowych. Poprawiają oraz utrwalają smak i zapach, a także przedłużają trwałość produktu przez działanie bakteriobójcze. Dodatek azotanów hamuje wzrost bakterii jadu kiełbasianego. Dawka śmiertelna azotynu potasu wynosi 4 gramy. Aby u dorosłego mężczyzny wywołać methemoglobinemię o takim przebiegu jak u męża powódki, należałoby spożyć około 4 gram azotynu sodu czy potasu. Są to substancje bezzapachowe, a dopiero po dodaniu do mięsa poprawiają jego smak, trudno je raczej wykryć zmysłem węchu lub smaku. Zatrucie azotynem sodowym i jego pochodnymi dają typowe dla methemoglobinemii możliwe do dostrzeżenia przez osoby postronne charakterystyczne objawy: ostry ból brzucha, zaczerwienienie twarzy, zawroty głowy, sinica, duszność, tachykardia, zamroczenie, spadek ciśnienia krwi, aż do wystąpienia zapaści.

Pozwem powódka domagała się sprostowania treści protokołu ustalającego okoliczności i przyczyny wypadku przy pracy, sporządzonego przez zespół powypadkowy, w taki sposób, aby ustalić, że zdarzenie z udziałem jej męża miało związek z wykonywaną pracą i stanowiło wypadek przy pracy. Powódka domagała się wykreślenie zdania: „nie miało związku z wykonywaną pracą, żadna z ww. grup substancji nie jest użytkowana w spółce w związku z powyższym, nie zaistniało w związku z pracą zagrożenie kontaktu z substancją toksyczną, która potencjalnie mogłaby wpłynąć na wysoki procent methemoglobiny (84% metHb) i prowadzić do przyczyny zgonu”.

Sąd okręgowy wyrokiem oddalił to powództwo. Następnie wyrokiem sąd apelacyjny zmienił zaskarżony przez powódkę wyrok sądu okręgowego i sprostował treść protokołu, stwierdzając, że powyższy wypadek jest wypadkiem przy pracy oraz że było to zdarzenie nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną i powodujące śmierć męża powódki. Zdarzenie to nastąpiło w związku z pracą podczas wykonywania przez pracownika zwykłych czynności − przez zatrucie substancją toksyczną, która spowodowała wzrost methemoglobiny (84% metHb) w organizmie poszkodowanego i doprowadziła do jego zgonu; substancja ta nie należy do żadnej grupy substancji toksycznych używanych w spółce w związku z jej działalnością.

Sąd apelacyjny stwierdził, że doszło do zdarzenia wskutek działania przyczyny zewnętrznej, pochodzącej spoza organizmu poszkodowanego, jaką było zażycie przez męża powódki substancji toksycznej, która doprowadziła do wzrostu methemoglobiny do 84% metHb (zatrucie), skutkując zgonem pracownika. Podkreślił, że sąd okręgowy błędnie nie dostrzegł związku spornego zdarzenia z pracą. Sąd apelacyjny powołał się na art. 3 ust. 1 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j.: DzU z 2022 r., poz. 2189, ze zm.) i podkreślił, że jedną z przesłanek, której wystąpienie jest niezbędne do zakwalifikowania wypadku jako wypadku przy pracy, jest związek tego zdarzenia z pracą. Jest to związek normatywny, czyli związek, o którego istnieniu decydują przepisy, a nie prawidłowości zachodzące w świecie rzeczywistym (jak przy związku przyczynowym adekwatnym). W ramach owego związku normatywnego dla stwierdzenia, że nagłe zdarzenie spowodowane przyczyną zewnętrzną jest wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej ustawy, wystarczające jest ustalenie, że zdarzenie nastąpiło podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika „zwykłych czynności” lub poleceń przełożonych. Skoro związek zdarzenia z pracą nie musi mieć charakteru przyczynowo-skutkowego, sama praca nie musi być przyczyną zdarzenia, to za wypadki przy pracy można uznać takie zdarzenia, które pozostają z nim w związku miejscowym, czasowym bądź funkcjonalnym. Związek miejscowy i czasowy przedmiotowego zdarzenia z pracą jest niewątpliwy. Choć sam zgon nastąpił w szpitalu, kilka godzin od ujawnienia się pierwszych objawów zatrucia organizmu, to z ustalonej podstawy faktycznej wynika, że był on bezpośrednim skutkiem zażycia substancji toksycznej w czasie pracy (zmiana robocza) i w miejscu pracy (teren zakładu pracy, w którym praca była wykonywana). Mąż powódki wykonywał swe zwykłe czynności pracownicze przy maszynie zgrzeblącej jako jej operator, czynności te przerwał celem spożycia posiłku w ramach przysługującej pracownikowi przerwy wliczanej do czasu pracy (art. 134 k.p.), udał się na posiłek do specjalnego pomieszczenia i tam zjadł przyniesione z domu kanapki, popijając je ciepłym napojem z termosu. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością przyjął wtedy śmiertelną dawkę substancji toksycznej. Spożycie posiłku w czasie przerwy w pracy nie zrywa związku z pracą, przy czym nie ma istotnego znaczenia dla stwierdzenia tego związku to, czy pracownik przyrządzi sobie posiłek w tzw. pomieszczeniu socjalnym, spożyje posiłek wcześniej zakupiony, czy też zje posiłek, który przygotował w domu, jak też czy ktoś poczęstuje go kanapką. Spożycie posiłku z substancją toksyczną, przyniesionego przez pracownika z domu do pracy, może mieć oczywiście kolosalne znaczenie dla ustalenia przyczynienia się pracownika do powstania szkody, ale nie jest powodem do przyjęcia, że związek z pracą został zerwany wskutek zjedzenia tego posiłku. Krótkotrwała przerwa w pracy celem spożycia posiłku nie oznacza zerwania normatywnego związku z pracą w żadnym aspekcie.

Sąd Najwyższy stwierdził, że pogląd prezentowany we wniesionej przez pozwaną spółkę skardze kasacyjnej, jakoby zatrucie się przez męża powódki substancjami zawartymi w posiłku sporządzonym w domu i przyniesionym do pracy zerwało związek przyczynowy z pracą w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, jest błędny. Dla ustalenia związku zdarzenia z pracą wystarcza stwierdzenie, że pozostawało ono z pracą w związku czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym. Czasowy i miejscowy związek zdarzenia z pracą oznacza, że pracownik doznał uszczerbku na zdrowiu, bądź poniósł śmierć w czasie i w miejscu, w którym pozostawał w sferze interesów pracodawcy. Jeżeli natomiast przyczyna zewnętrzna zadziałała poza czasem i miejscem wykonywania normalnych czynności pracowniczych, wówczas niezbędne jest stwierdzenie funkcjonalnego związku z pracą, tzn. takiego, w ramach którego praca musi być nie tylko jednym z czynników prowadzących do zdarzenia, ale musi ona także wywrzeć wpływ na zaistniały skutek. W konkluzji, w sytuacji potwierdzenia związku czasowego i miejscowego zdarzenia z pracą (co ma miejsce w sprawie) nie ma potrzeby poszukiwania jeszcze związku funkcjonalnego zdarzenia z pracą. Ta ostatnia kwestia sprowadzająca się w okolicznościach niniejszej sprawy do przyczyny w postaci zatrucia się poszkodowanego sporządzonym przez siebie w domu posiłkiem może mieć znaczenie w przypadku wystąpienia z roszczeniami odszkodowawczymi i stanowić podstawę do ustalenia, że szkoda nie powstała z winy pracodawcy (art. 415 k.c.) albo że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą pracodawca nie ponosi odpowiedzialności (art. 435 k.c.). Nie ma natomiast znaczenia w przypadku świadczeń z ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych przewidzianych dla rodziny zmarłego pracownika. Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy wyrokiem z 28 czerwca 2023 r., sygn. I PSKP 28/22 oddalił skargę kasacyjną strony pozwanej od wyroku sądu apelacyjnego.

opracowanie:
Aleksandra Lejko
adwokat

Artykuł z miesięcznika ATEST – Ochrona Pracy nr 11/2023
https://www.atest.com.pl

Skomentuj