Małopolskie/ Silny wstrząs w kopalni Janina – bez poszkodowanych

Silny wstrząs, wywołany eksploatacją górniczą, odczuli w środę po południu mieszkańcy małopolskiego Libiąża i ościennych miejscowości. Magnitudę wstrząsu wstępnie oceniono na ok. 3,15 stopnia. Żaden górnik nie ucierpiał – zapewnia nadzór górniczy.

Jak poinformował PAP dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach, wstrząs miał miejsce w rejonie jednej ze ścian wydobywczych 800 metrów pod ziemią. Załoga została bezpiecznie wycofana.

Wstrząs nie spowodował żadnych zniszczeń w podziemnych chodnikach, był natomiast silnie odczuwalny na powierzchni – nie tylko w Libiążu, ale też m.in. w Chrzanowie i Trzebini. W ciągu niespełna dwóch godzin od wstrząsu, w kopalni odebrano 54 telefony w tej sprawie od zaniepokojonych mieszkańców, a 17 osób zadzwoniło do WUG.

Wstrząs o magnitudzie ponad 3,1 stopnia zaliczany jest do wysokoenergetycznych – najsilniejszych, jakie notowane są w kopalniach na Górnym Śląsku i w Małopolsce. Silniejszy wstrząs, o magnitudzie ponad 3,2 stopnia, odnotowano np. w maju br. w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Również wtedy żaden górnik nie ucierpiał, jednak poranny wstrząs obudził mieszkańców kilku miast Górnego Śląska.

Najsilniejsze wstrząsy, spowodowane eksploatację górniczą, związane są z wyrównaniem naprężeń w ziemi, wywołanych kumulowaniem się wpływów prowadzenia wydobycia i naprężeń naturalnych. Występują głównie tam, gdzie są uskoki tektoniczne. W Polsce całość wydobycia rud miedzi i ok. 70 proc. wydobycia węgla kamiennego prowadzone jest w warunkach zagrożenia tąpaniami, czyli podziemnymi wstrząsami, wyrządzającymi szkody w wyrobiskach lub na powierzchni.

Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Większość z nich nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla górników i mieszkańców terenów górniczych. Obok wybuchów metanu i pyłu węglowego, tąpnięcia są najczęstszymi przyczynami górniczych wypadków.

W kwietniu tego roku w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju w wyniku silnego wstrząsu i uwolnienia się dużej ilości metanu, zginęło 10 górników. Kilka dni wcześniej w kopalni Pniówek w Pawłowicach seria wybuchów metanu zabiła 16 osób – ciała 7 z nich wciąż znajdują się pod ziemią – za tamą, którą ze względów bezpieczeństwa odizolowano rejon katastrofy od pozostałych wyrobisk. Obecnie rozpoczęły się działania zmierzające do likwidacji pola pożarowego i zawężenia otamowanego obszaru, by ratownicy mogli pójść po zaginionych górników.

Skomentuj