Nie wyłączył napędu

Opisany poniżej wypadek wydarzył się w niewielkim zakładzie produkującym wózki dla dzieci, huśtawki, zabawki itp. Poszkodowany został czterdziestoletni mężczyzna o ponad dwudziestoletnim stażu zawodowym na stanowiskach mechanika, ślusarza i innych, przeważnie w działach utrzymania ruchu w różnych firmach. W zakładzie, w którym doszło do wypadku, pracownik przepracował prawie 10 lat, z czego około ośmiu lat na stanowisku ślusarz – spawacz, a ostatnie kilkanaście miesięcy przed wypadkiem jako kierownik produkcji.

Okoliczności wypadku

Na skutek niezamierzonego kontaktu prawej dłoni pracownika z będącymi w ruchu elementami wirującymi młynka do tworzyw sztucznych doszło do amputacji urazowej trzech palców prawej dłoni.

Z uwagi na brak naocznych świadków zdarzenia okoliczności wypadku opisano na podstawie wyjaśnień samego poszkodowanego. Powiedział on, że podczas mielenia odpadów polipropylenowych usłyszał dźwięki świadczące o zbytnim nagromadzeniu się narostu pyłu w okolicy noży tnących młynka. Było to zjawisko normalne, wymagające jednak okresowego czyszczenia tego miejsca, stosunkowo łatwo dostępnego dzięki zastosowanej przez producenta młynka pokrywie otwierającej się na zawiasach i zabezpieczonej za pomocą śruby z nakrętką (do otwarcia pokrywy niezbędne było użycie narzędzi). Według pierwszych wyjaśnień poszkodowanego miał on wyłączyć napęd narzędzi rozdrabniających, następnie przystąpił do odkręcenia (kluczem płaskim) zabezpieczenia pokrywy. Po odkręceniu zaczął usuwać narosty technologiczne nieuzbrojoną dłonią, która została niespodziewanie pochwycona przez obracające się elementy rozdrabniające. Dodał, że po wypadku elementy wirujące zatrzymały się, gdyż ich ruch był rzekomo ruchem bezwładnościowym – pokrywę odkręcił tak szybko, iż elementy tnące nie zdążyły się jeszcze zatrzymać.

Skomentuj