Szefowa MRiPS: każdego dnia w wyniku wypadku przy pracy ginie jeden człowiek
Każdego dnia w wyniku wypadku przy pracy ginie jeden człowiek, dlatego musimy prowadzić szerokie kampanie edukacyjne. Bezpieczeństwo i higiena pracy jest dla nas priorytetowa – powiedziała w czwartek w Sejmie szefowa MRiPS Marlena Maląg podczas uroczystego posiedzenia Rady Ochrony Pracy.
W Sali Kolumnowej w Sejmie odbyło się uroczyste posiedzenie Rady Ochrony Pracy. Patronat nad wydarzeniem, które celebruje Światowy Dzień Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Pracy i Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych, objęła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Posiedzenie rozpoczęło się od minuty ciszy upamiętniającej wszystkich pracowników, którzy w ostatnim roku ponieśli śmierć na stanowisku pracy.
Elżbieta Witek w liście odczytanym przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego zwróciła uwagę, że czwartakowa uroczystość jest okazją do przypomnienia o bohaterach walki o prawa socjalne i o godne warunki w miejscu wykonywania zawodowych obowiązków.
„Wszyscy mamy świadomość, że bez zaangażowania tysięcy osób, ich determinacji oraz międzypokoleniowej i społecznej solidarności wciąż dochodziłoby do drastycznych nadużyć, a także wielu nieprawidłowości. Dzisiaj z niekłamaną dumą możemy powiedzieć, że liczba poszkodowanych z roku na rok maleje” – wskazała marszałek Witek.
Zaznaczyła, że jest to zasługa dobrej współpracy przedstawicieli władz państwowych, samorządowych organizacji związkowych i społecznych. Podkreśliła, że dialog i zrozumienie przekładają się na coraz bardziej pomyślne statystyki.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg podkreślała, jak ważne są warunki bezpieczeństwa i higieny pracy. „W miejscu pracy spędzamy sporo czasu, praca daje poczucie godności, stabilizacji, jest bardzo ważna dla rodziny” – podkreśliła szefowa MRiPS.
Zwróciła uwagę, że choć statystyki z roku na rok są coraz lepsze, to wypadki przy pracy zdarzają każdego dnia. „Każdego dnia w wyniku wypadku przy pracy ginie jeden człowiek. Codziennie nie zdajemy sobie z tego sprawy” – wskazała Maląg.
Przypomniała o programach na rzecz bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy, a także o zmianach prawnych w tym zakresie. Zwróciła uwagę, że w kwietniu weszły w życie dwie zmiany w Kodeksie pracy. To – jak wymieniła – rozwiązania regulujące funkcjonowanie pracy zdalnej oraz te dotyczące łączenia pracy zawodowej z życiem rodzinnym.
Minister zaznaczyła, że zmiany w prawie stanowią wyzwanie także dla inspektorów kontrolujących przestrzeganie przepisów i zasad prawa pracy. „Bezpieczeństwo i higiena pracy jest dla nas priorytetowa. Większość wypadków, która ma miejsce w czasie pracy jest jednak z winy pracownika. A więc słabość czynnika ludzkiego jest tutaj istotna. Dlatego musimy prowadzić szerokie kampanie informacyjne, edukacyjne, aby wspierać zarówno pracodawców, jak i pracowników w tym, abyśmy w tym miejscu pracy mogli bezpiecznie spędzać czas” – podkreśliła szefowa MRiPS.
Członek zarządu Zakład Ubezpieczeń Społecznych Dorota Bieniasz zwróciła uwagę, że w ostatnich 20 latach warunki pracy w Polsce znacząco się poprawiły. „Zauważany jest wyraźny trend spadkowy w zakresie wskaźnika wypadkowości, zmniejszył się on blisko dwukrotnie” – powiedziała Bieniasz.
Zaznaczyła, że niezależnie od tych pozytywnych zmian, wypadki przy pracy o choroby zawodowe nadal powodują ogromne koszty. „Przede wszystkim są to koszty związane z samymi pracownikami, którzy w wyniku wypadku przy pracy bądź choroby zawodowej stali się niezdolni do pracy, co niewątpliwe wpływa na jakość ich życia i bezpieczeństwo finansowe” – przyznała Bieniasz.
Jak dodała, koszty związane z wypadkami przy pracy odbijają się także na przedsiębiorcach i społeczeństwie. „Zakład Ubezpieczeń Społecznych kompensuje takie zdarzenia, finansując świadczenia w ramach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z funduszu wypadkowego. Są to zarówno świadczenia długookresowe, jak i renty z tytułu niezdolności do pracy, renty rodzinne, świadczenia krótkookresowe, zasiłki chorobowe, zasiłki wyrównawcze, świadczenia rehabilitacyjne, a także świadczenia jednorazowe” – wymieniła Bieniasz.
Poinformowała, że roczny koszt tych świadczeń w ostatnich latach wynosi około 5 mld zł. „Tutaj także zauważana jest tendencja spadkowa, coraz mniej tych świadczeń z roku na rok przyznajemy, ale wciąż jest to duże obciążenie finansowe, które ponosi całe społeczeństwo” – powiedziała Bieniasz.
Główny Inspektor Pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko przekazała, że rok 2022 przyniósł prawie 10-procentowy spadek liczby zgłoszonych i zbadanych przez PIP wypadków. „Niemniej, prawie 250 osób nie wróciło do swoich bliskich, ginąc w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych” – powiedziała Łażewska-Hrycko.
Poinformowała, że w ubiegłym roku 82 proc. poszkodowanych w wypadkach przy pracy to osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Jak zauważyła szefowa PIP, czasami proste, codzienne czynności mogą przyczynić się do zgubnej rutyny, przez którą trudno dostrzec alarmujące sytuacje.
Rada Ochrony Pracy sprawuje nadzór nad warunkami pracy i nad działalnością Państwowej Inspekcji Pracy. Opiniuje projekty aktów prawnych i inicjuje działania związane z ratyfikacją konwencji międzynarodowych i międzynarodowych norm ochrony pracy i ergonomii. Może występować do organów administracji rządowej i samorządowej, organizacji pracodawców i pracowników.
Radę powołuje i odwołuje marszałek Sejmu, a jej kadencja trwa cztery lata. Zasiadają w niej m.in. parlamentarzyści, a także członkowie zgłoszeni m.in. przez premiera, centrale związkowe, organizacje pracodawców, eksperci i przedstawiciele nauki zajmujący się problematyką ochrony pracy.
Skomentuj